Czwartkowe rozmowy trwały przez 6 godzin. Jednak jak donosi Reuters, prezydentom Putinowi oraz Erdoganowi udało się dojść do wstępnego porozumienia. Ma ono doprowadzić do zakończenia trwającej od 2011 roku wojny domowej w Syrii, w którą obecnie zamieszanych jest wiele światowych potęg.
Władimir Putin oznajmił, że zawieszenie broni wejdzie w życie o północy z czwartku na piątek. Jak na razie jest to rozwiązanie tymczasowe, które ma stanowić podstawę do dalszych negocjacji. Oprócz tego postanowiono o stworzeniu strefy bezpieczeństwa o szerokości 12 kilometrów, która będzie biec wzdłuż autostrady M-4. Jest to jedna z najważniejszych dróg w regionie Idlib. Od 15 marca strefa ma zacząć być patrolowana przez połączone turecko-rosyjskie oddziały.
Putin wyraził nadzieje, że zawieszenie broni pozwoli na poradzenie sobie z trwającym w regionie kryzysem humanitarnym. Jednak ministrowie spraw zagranicznych obu krajów wypowiadali się w bardziej sceptycznym tonie. Stwierdzili, że powodzenie całego projektu zależy od dobrej woli obu miejscowych stron, czyli wojsk rządowych i rebeliantów. Strefy wpływów między stronami zostaną podzielone wzdłuż obecnych linii frontu.
Zobacz także: Rosja wzmacnia swoje oddziały w Syrii
Wojna domowa w Syrii
Trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii pochłonęła już około pół miliona istnień. Doprowadziła też do bardzo poważnego kryzysu humanitarnego, który był przyczyną fali uchodźców udających się do Europy. Od lutego, gdy Turcja wysłała swoje wojska do wsparcia rebeliantów na terenie prowincji Idlib (północna Syria), walki nasiliły się. Turków wspierają m.in. Amerykanie oraz libański Hezbollah. Po drugiej stronie stały m.in. Rosja i Iran, które wspierały rząd Baszara Al-Asada.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.