Zabójca Polki ujawnił się w Genui po kilku dniach ucieczki. 40-letni mężczyzna wszedł do komendy głównej policji i wyznał: "Zabiłem kobietę w Weronie". Policjanci skontaktowali się z kolegami w Weronie, którzy sprawdzili mieszkanie pod podanym przez podejrzanego adresem i faktycznie znaleźli w nim ciało kobiety.
Ofiarą była 51-letnia Polka, jej zabójca jest Tunezyjczykiem. Kobieta zginęła w czasie awantury, która wywiązała się pomiędzy nimi w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Mężczyzna miał pobić ofiarę i pójść spać. Polka i jej zabójca najprawdopodobniej byli partnerami, a przynajmniej tak twierdzi 40-latek.
Zobacz też: Szpital psychiatryczny w Owińskach. Opuszczone miejsce o przerażającej historii
Dopiero następnego dnia zorientował się, że Polka nie oddycha. 40-latek uciekł z mieszkania i postanowił osiedlić się w regionie Liguria, około 300 km od miejsca zbrodni.
Wbrew pierwotnym zamierzeniom na miejscu zgłosił się na policję. Do tego czasu nikt nie zgłosił zaginięcia Polki. Teraz Tunezyjczyk został aresztowany, usłyszał zarzut popełnienia morderstwa - informuje dziennik "la Repubblica".
Włoska policja bada motywy i przebieg zbrodni. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby w zabójstwie Polki lub ucieczce 40-latka uczestniczyły osoby trzecie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.