Do polowania doszło ok. miesiąca temu w miejscowości Nowa Pasłęka w woj. warmińsko-mazurskim. Włosi strzelali do ptaków salwami.
Myśliwi przez prawie dwa tygodnie zastrzelili kilkaset ptaków. Mieszkańcy skarżą się, że do dzisiaj wszędzie znajdują martwe kaczątka i gęsi m.in. pływające w wodzie.
Niektórym ptakom, przestraszonym strzałami, udało się uciec. Jednak zostało ich niewiele. Niektórzy mają wątpliwości, czy polowanie było w ogóle legalne.
Co roku u ujścia Pasłęki widywałem około dwóch tysięcy dzikich gęsi nabierających sił przed dalszym lotem. Teraz jest ich co najwyżej sto. Nie mieli prawa w ogóle polować w tym miejscu. Zalew Wiślany jest częścią Morza Bałtyckiego i nie można polować tu na ptactwo w odległości 5 km od brzegu – powiedział w rozmowie z "Faktem" ornitolog Zdzisław Cenian.
Paulina Marzęcka, rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego zapewnia jednak, że myśliwi mieli zgodę na odstrzał ptaków. Policja została jednak zawiadomiona i bada sprawę. Jeżeli Włosi dokonali polowania nielegalnie, grozi im kara do 5 lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.