Zdarzenie miało miejsce w Śródmieściu Wrocławia. Trzy kobiety w wieku 56, 64 i 93 lat przebywały w mieszkaniu, kiedy zadzwonił telefon. Mężczyzna podający się za policjanta CBŚP miał je ostrzec, że ich oszczędności są zagrożone i zaoferować pomoc.
Taki scenariusz jest często stosowany w stosunku do starszych osób. Kobiety jednak nie dały się nabrać na oszustwo i od razu powiadomiły policję o zdarzeniu. Funkcjonariusze przybyli na miejsce i przygotowali pułapkę na naciągacza.
Gdy telefon zadzwonił ponownie, wrocławianki wiedziały, co robić. Zapytane o szczegóły, przekazały informację, że mają w mieszkaniu gotówkę, złoto, a nawet euro, o łącznej wartości około 200 tys. złotych. Oszczędności zapakowane do reklamówki polecono im zostawić na parapecie, skąd miały zostać zabrane przez mężczyznę.
W reklamówce jednak znalazły się inne przedmioty, a na oszusta czekali już funkcjonariusze policji. Gdy ten zjawił się przy oknie, policjanci schwytali go. Mężczyzna trafił do aresztu. Usłyszał już zarzut usiłowania oszustwa.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.