Władze Hiszpanii ostatecznie zaakceptowały nową "opłatę turystyczną". Od teraz każdy, kto będzie chciał odpocząć w tym kraju, będzie zmuszony do uiszczenia wysokiej opłaty za korzystanie z uroków i słońca w hiszpańskich kurortach. Nieważne, kiedy bilet został kupiony, od 1 lipca każdy turysta będzie musiał zapłacić, i to nie mało.
To opłata za każdą rozpoczętą dobę w hotelu. Ceny uzależnione są jednak od standardu. Jeżeli zatrzymaliśmy się w miejscu, które zostało ocenione w przedziale 1-3 gwiazdki, to każdy dzień pobytu będzie kosztował 1 euro. Natomiast przy wyższym standardzie tzn. 4-5 gwiazdek, opłata wyniesie już 2 euro. Dziennikarze z Metro.co.uk obliczyli, że czteroosobowa rodzina z dziećmi powyżej 16 roku życia, za dwutygodniowy pobyt będzie musiała zapłacić dodatkowe 70 euro!
Na szczęście opłaty wprowadzono tylko w kilku miejscach. Podatek turystyczny będziemy musieli zapłacić na Balearach, do których należą Majorka, Ibiza, Formentera i Menorca. Wynajęcie willi, miejsca kempingowego, czy prywatnego domu, nie zwalnia od obowiązku dodatkowej opłaty.
Fundusze zostaną przeznaczone na bieżące utrzymanie wysp. Jednak brytyjscy turyści nie wierzą w zapewnienia hiszpańskich władz i są naprawdę wściekli. Większość z nich zdecydowała się na wyjazd do Hiszpanii po atakach w ośrodkach turystycznych takich jak Egipt, czy Tunezja.
Nikt nam nic o tym nie powiedział. Niektórzy ludzie kupili wakacje jeszcze w zeszłym roku. Mam wrażenie, że ktoś chce nas obrobić - powiedział 70-letni Win Taylor z Derbyshire.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.