Na wiadrze widniał symbol radioaktywności. Kobiecie nie dało to do myślenia. Nie bacząc na to, że stwarza zagrożenie dla innych, zostawiła wiadro w pobliżu śmietnika w jednej z dzielnic mieszkaniowych stolicy Białorusi.
Widniejący na wiadrze symbol zaniepokoił za to pracownika komunalnego. Po jego ujrzeniu natychmiast zawiadomił służby, które wysłały na miejsce jednostkę zajmującą się niebezpiecznymi materiałami. Obszar, na którym porzucono odpady, zamknięto i zaczęto robić pomiary. Okazało się, że w promieniu jednego metra od wiadra poziom zanieczyszczenia radioaktywnego był cztery razy wyższy niż wynosi norma.
W wiadrze było pięć pojemników z odpadami. Każdy ważył kilogram i zawierał inne substancje. Były wśród nich siarczan uranylu, azotan uranylu, chlorek uranylu i szczególnie toksyczny trójtlenek uranu.
Skąd kobieta wzięła radioaktywne odpady? Policja przeprowadziła śledztwo, które wykazało, że znalazła je podczas sprzątania pobliskiego mieszkania swojej nieżyjącej już babci. Jak podaje rt.com, starsza kobieta była chemiczką.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.