Astronauta, którego uczniowie postanowili wysłać w kosmos, nazywa się Sam. Pluszowy miś został przytwierdzony do wypełnionego helem balonu i puszczony w powietrze. Wzleciał aż na wysokość 25 kilometrów. Jego drogę można było śledzić dzięki przytwierdzonej do "kosmicznego statku" kamerze GoPro oraz urządzeniu do nawigacji satelitarnej.
*Eksperyment nie udałby się, gdyby nie technologiczna pomoc naukowców z portalu Send Into Space. * Uczniowie mają jednak mieszane uczucia - choć pluszak dotarł do atmosfery i odzyskano wszystkie elementy jego "rakiety", on sam zaginął. Dzieciaki apelują więc o jak najszybsze zwrócenie Sama.
Sprawdź też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.