Narażenie rodziny na bierne palenie będzie surowo karane. Władze Tajlandii uchwaliły ustawę przewidującą wytoczenie sprawy karnej i przymusowy pobyt w centrum odwykowym za palenie papierosów w domu. Najpoważniejsze konsekwencje czekają palaczy, którzy złamią zakaz w obecności dzieci.
To część ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Ustawodawca stwierdził, że bierne palenie jest szkodliwe dla zdrowia, a zatem zmuszanie do niego niepalących domowników jest "formą napaści za pośrednictwem dymu". Od 20 sierpnia złamanie prawa może prowadzić do dwóch procesów: w sądzie karnym i w sądzie rodzinnym.
Może to doprowadzić do wydania nakazu sądowego w celu ochrony zdrowia członków rodziny. Palacz papierosów zostanie wysłany do ośrodka rehabilitacyjnego, aby wykorzenić nawyk - powiedział Lertpanya Booranabundit, dyrektor Departamentu Spraw Kobiet i ds. Rozwoju Rodziny.
Ponad 10 mln obywateli Tajlandii jest narażonych na bierne palenie w domu. Władze podkreślają, że ten czynnik podwaja ryzyko śmierci łóżeczkowej - informuje "Straits Times". Zwiększa też o 47 proc. szanse dzieci na zachorowanie na zapalenie oskrzeli lub zapalenie płuc oraz o 39 proc. na astmę.
Statystyki przerażają. Rocznie około 400 tys. Tajów umiera na choroby spowodowane paleniem. Tajlandia planuje zmniejszenie krajowego zużycia tytoniu o 30 proc. do 2025 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.