42-letni James Ford odsiadywał wyrok dożywocia w otwartym więzieniu w Standford Hill. 29 listopada był na przepustce i uczestniczył w konferencji dotyczącej rehabilitacji więźniów w Fishmongers' Hall.
Tam Usman Khan rozpoczął atak. Skazany próbował powstrzymać zamachowca i pomóc 23-letniej Saskii Jones, która została przez niego zaatakowana. Był uważany za jednego z bohaterów z Mostu Londyńskiego, zanim wyszło na jaw, że zabił opóźnioną w rozwoju 21-latkę.
Po tym, jak jego przestępstwo zostało ujawnione, Ford otrzymał groźby śmierci. Z tego powodu wkrótce po ataku terrorystycznym w Londynie został przeniesiony do zamkniętego więzienia Elmley.
Zarząd zdecydował, że ze względu na groźby najlepiej go przenieść - niektórzy twierdzili, że powinien umrzeć z powodu tego, co zrobił. Stwierdzono, że dla własnego bezpieczeństwa powinien zmienić więzienie. To potrwa tylko kilka tygodni i w nowym roku wróci do Stanford Hill - przekazał rozmówca The Sun.
Zbrodnia, która wstrząsnęła Ashford. W 2003 r. James Ford zabił Amandę Champion, opóźnioną w rozwoju 21-latkę o mentalności osoby 6 lat młodszej. Ciało kobiety odnaleziono na polu nieopodal jej rodzinnego domu. Przyczyną śmierci było uduszenie. Morderca podciął jej również gardło. 42-latek nigdy nie wyjawił motywu zbrodni.
On nie jest bohaterem. Jest mordercą na jednodniowej przepustce, o której my, jako rodzina, nic nie wiedzieliśmy. On zamordował niepełnosprawną dziewczynę. Nie jest bohaterem. Absolutnie. Nie obchodzi mnie, co zrobił na tym moście. To śmieć. Amanda była dobrze ułożoną, bardzo wrażliwą osobą, a on odebrał jej życie. Wiedział, co robi, ludzie się nie zmieniają - powiedziała ciotka ofiary.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.