Zjednoczeni w żalu. Członkowie nowozelandzkiego gangu ulicznego Mongrel Mob pojawili się na terenie Hagley College w Christchurch. Nie doszło jednak do napaści ani bijatyki. Zamiast aktów przemocy fotografowie uchwycili gesty pojednania i współczucia.
Pocieszali żałobników i swoich rywali. Wytatuowani mężczyźni w charakterystycznych czerwono-czarnych ubraniach ściskali dłonie zebranych, niektórzy składali kwiaty w hołdzie dla ofiar zamachu. Dziennikarzy zaskoczyły zwłaszcza przyjacielskie gesty, a nawet uściski między Mongrel Mob a członkami konkurencyjnych, mniejszych gangów ulicznych.
Z ocalałymi i rodzinami ofiar spotkała się Jacinda Arden. Premier Nowej Zelandii rozmawiała z dziesiątkami osób, słuchała relacji ocalałych i pocieszała żałobników Hagley College w Christchurch. Odwiedziła też Centrum Uchodźców w Canterbury w Christchurch, gdzie spotkała się z przywódcami gmin muzułmańskich - informuje portal 9news.com.au.
Jedenastu rannych wciąż jest w stanie krytycznym. W zamachu na dwa pełne wiernych meczety w Christchurch w Nowej Zelandii zginęło co najmniej 49 osób, 48 zostało rannych - w tym 25 ciężko. Policja zatrzymała po atakach cztery osoby - w tym jedna kobietę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.