Chorą zabawę w Zamościu (woj. lubelskie) przerwał przechodzień, który wyprowadzał psa. Kiedy spłoszona młodzież uciekła, jedna z zapałek wciąż tkwiła w oku jeża. Posłużono się nim, jak zwykłą zabawką. Okaleczone zwierzę trafiło do ośrodka rehabilitacji. Tam dochodzi do zdrowia, ale jego zachowanie mocno odbiega od normy.
Zwierzak jest bardzo agresywny i nerwowy. Wyraźnie pozostał ślad w jego psychice. Już nigdy nie opuści ośrodka. I znów... brak słów – pisze autor postu o skandalu w Zamościu.
Brak słów. Trudno jest sobie wyobrazić, kto mógł dopuścić się takiej podłości. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że jeże są z natury bardzo łagodne i jednocześnie pożyteczne. Polują na owady i małe gryzonie.
Internauci są wstrząśnięci. Pod postem pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Użytkownicy Facebooka piszą, że takie zachowanie wynosi się z domu. Jedna z użytkowniczek dodała: "Wybacz nam ludziom mały Przyjacielu... Szkoda że dopiero po takiej niewyobrażalnej krzywdzie dowiesz się że ludzie też pomagają".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.