Na pokładzie przywitała ich bardzo nieprzyjemna woń. Pasażerowie nie dopuścili do wystartowania z Bengkulu samolotu należącego do linii Sriwijaya Airdo Dżakarty - informuje "The Jakarta Post".
Razem z ludźmi miał podróżować ładunek duriana. Według linii takie połączenie nie jest zabronione, jednak pasażerowie nie mogli znieść ostrej woni owocu, która wielu przywodzi na myśl połączenie zepsutego mięsa i starego sera pleśniowego.
Transportowanie duriana samolotami pasażerskimi nie jest nielegalne, o ile ładunek jest zapakowany zgodnie z przepisami lotniczymi i znajduje się w ładowni. Wiele linii lotniczych tak robi - napisała w oświadczeniu rzecznik Sriwijaya Air.
Prawie doszło do rękoczynów. Pasażerowie kłócili się z załogą, a po pewnym czasie niektórym zaczęły puszczać nerwy. Wreszcie przewoźnik ugiął się pod żądaniami i obsługa wyniosła z bagażowni worki z durianem. Po dokładnym wywietrzeniu pokładu, samolot wystartował z ponad godzinnym opóźnieniem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.