*Hiszpan trafił do szpitala z głęboką raną o wielkości 5 na 6 cm. *82-letni emeryt stwierdził, że dopadł go w wodzie tintorera, czyli żarłacz błękitny. Po czterech godzinach i nałożeniu opatrunku lekarze wypuścili mężczyznę do domu.
Atak nastąpił w środku dnia. Na widok krwawiącego mężczyzny ludzie z krzykiem wbiegali na plażę. Nie wciągnięto na maszt czerwonych flag, ale przez dobrą godzinę przeszukiwano akwen w pobliżu Sal Rossa - donosi "Diario de Ibiza".
Rekina ani żadnej innej dużej ryby nie znaleziono. Żarłacze błękitne należą do najczęściej występujących rekinów w Morzu Śródziemnym. Jeden zaatakował turystę na plaży koło Alicante w lipcu zeszłego roku. 40-latek miał poszarpaną rękę. Wówczas też poszukiwania nic nie przyniosły.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.