Nowa kadencja Senatu rozpoczyna się już dziś. Pierwsze posiedzenie zostanie z kolei zapoczątkowane o godz. 16.00. Z tej okazji o całym wydarzeniu postanowił się wypowiedzieć nowo wybrany członek izby wyższej Wadim Tyszkiewicz, który twierdzi, że praca senatora nie wygląda tak, jak myślał.
Od wczoraj jestem w Senacie. Moje pierwsze wrażenia? Szczerze? Chyba to nie mój świat. Jestem samorządowym rzemieślnikiem przyzwyczajony do konkretnego działania, dającego konkretne efekty – tłumaczy na Facebooku Wadim Tyszkiewicz.
Politykowi brakuje pracy samorządowca. W dalszej części wpisu 60-letni senator wymienia rzeczy, które udało mu się zrobić będąc jeszcze prezydentem Nowej Soli. Jak uważa, pełniąc funkcję senatora, osiągnięcie podobnych dokonań będzie niewykonalne.
Kiedy doprowadzam do budowy fabryki, która daje pracę dla 500 ludzi, kiedy buduję nową drogę, basen czy halę widowiskowo-sportową... to wiem, że jestem potrzebny. Polityczne szachy mało mnie interesują – przekonuje dalej rządzący do niedawna przez 17 lat Nową Solą polityk.
"Jeszcze się na dobre nie zaczęło, a już tęsknię za moją ukochaną małą Ojczyzną" – kończy swój internetowy wpis Wadim Tyszkiewicz. Senator uspokaja jednak swoich wyborców i zapewnia, że skoro zdecydował się kandydować do parlamentu to nie zamierza mimo wszystkiego teraz rezygnować.
No cóż, skoro taką decyzję świadomie podjąłem, trzeba teraz godnie zjeść tę żabę – podsumowuje polityk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.