Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Julian Meller | 
aktualizacja 

Zatrzymanie Bartłomieja M. Zapytaliśmy prokuraturę o nagranie z akcji CBA

253

Zatrzymanie sześciu osób, w tym byłego szefa gabinetu politycznego MON, zdominowało polskie media. Z pytaniem o jego przebieg oraz możliwość obejrzenia nagrania z akcji zwróciliśmy się do rzecznika CBA. "Nie mamy żadnych materiałów filmowych" usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Bartłomiej M.
Bartłomiej M. (East News)

Zatrzymanie przebiegało spokojnie. Ze słów rzecznika wynika, że w jego trakcie nie doszło do żadnych gwałtownych zachowań ze strony Bartłomieja M. Zaznaczył on jednak, że szczegółów technicznych nie zna.

"Nie posiadamy nagrania z dzisiejszego zatrzymania". To oficjalna odpowiedź CBA na prośbę o udostępnienie materiału wideo z akcji. Brak nagrania może dziwić, bo kamera często uczestniczy w podobnych wydarzeniach. Nie brakuje ich, gdy służby chcą pochwalić się swoimi działaniami. Nie zabrakło ich np. podczas zatrzymania przez policję Władysława Frasyniuka

Nieostrożność CBA? Nagrania z zatrzymań mogą stanowić ważny dowód w sprawie. Powstają np. podczas akcji wymierzonych w osoby nieznane publicznie. W tym przypadku mamy do czynienia z postacią, która przez wiele miesięcy nie schodziła z prasowych czołówek. Gdyby zatrzymany chciał pozwać funkcjonariuszy, nagranie mogłoby stanowić koronny dowód w sprawie.

Medialny teatr. Nagrania z zatrzymań są również częstym elementem formułowania przez media przekazu. Kamera była obecna m.in. podczas głośnego zatrzymania w 2016 r. sportowca Michała M. Na nagraniu CBŚ widać wyważane drzmi, dym i wybuchy.

Zatrzymanie Barłomieja M. i pięciu innych osób. Akcja CBA odbyła się w poniedziałek rano. Doszło do niej w wyniku śledztwa dotyczącego doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Wraz z Bartłomiejem M. zatrzymano byłego członka zarządu spółki PGZ S.A. Radosław O., byłego parlamentarzystę Mariusz Antoni K., a także trzech byłych pracowników MON oraz spółki PGZ.

Co wiemy o śledztwie. Jest prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA. Dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej.

Przed zatrzymanymi ciężkie godziny. Były rzecznik Antoniego Macierewicza oraz były poseł PiS Mariusz Antoni K. są przewożeni z Warszawy do Tarnobrzegu. Tam zostaną przesłuchani (więcej tutaj).

_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Zobacz także: Robert Gwiazdowski o zatrzymaniu Bartłomieja M.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić