Szkielet znaleziono w 2003 roku. Ma zaledwie 15 centymetrów długości. Jego czaszka jest nienaturalnie wydłużona. Szczątki posiadają też skośne oczodoły i jedynie 10 par żeber. Od tego czasu pojawiało się wiele spekulacji na temat pochodzenia szkieletu. Niektórzy sugerowali, że jest ono pozaziemskie.
Przez pięć lat kości poddawano analizie genetycznej. Odkryto, że szkielet należy do żeńskiego płodu. Był on dotknięty wieloma mutacjami, związanymi m.in. z karłowatością i chorobami kości. Szkielet zbadali naukowcy z Uniwersytetów Kalifornijskiego i Stanforda. Wyniki opublikowali na łamach czasopisma "Genome Research".
Kości mają około 40 lat. Poprzednia analiza sugerowała, że mogły należeć do dziecka, ale według najnowszych analiz jest to niemożliwe. Zaawansowany wiek kości był efektem mutacji genetycznej. Mutacje wykryto w siedmiu genach płodu, które są odpowiedzialne za formowanie się kości.
*To nie pierwszy raz, kiedy archeolodzy znaleźli szkielet z wydłużoną czaszką. *W 1999 roku znaleziono szczątki 13 osób w Meksyku. W Bawarii trafiono na 14 szkieletów sprzed 1500 lat o kształtach głowy przypominających kosmitów. W obu przypadkach kości były zniekształcone w wyniku praktyk kulturalnych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.