Lekcje prezentowane przez TVP budzą wiele kontrowersji. Zazwyczaj zbierają one niepochlebne opinie. Wcześniej jedna z nauczycielek pomyliła średnicę z obwodem, a teraz... zajęcia z wychowania fizycznego poprowadziła kobieta w garsonce. Jej atrybutem do ćwiczeń była z kolei butelka wody.
Postawa nauczycielki WF-u oburzyła wiele osób. Wśród komentujących znalazł się między innymi szef Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. Swoją opinię zaprezentował na Twitterze, gdzie jest bardzo aktywny.
Zobacz także: PiS nie odpuszcza ws. wyborów. Robert Biedroń: "Obawiam się, że tylko cud nas może ocalić"
Wychowanie fizyczne dla dzieci w takiej garsoneczce? Wstyd jak cholera. Ktoś jest za to odpowiedzialny? PS. Szkolimy przyszłych sportowców - napisał były piłkarz, a obecnie działacz.
Co ciekawe, kobieta, która poprowadziła lekcję wychowania fizycznego na co dzień nie ma nic wspólnego z tym przedmiotem. Jest bowiem nauczycielką języka polskiego. W zasadzie nic więc dziwnego w tym, że nie odnajduje się w sportowych realiach. Tylko dlaczego ktoś dał jej takie zadanie?
Uczniowie muszą szukać alternatyw dla tradycyjnych rozwiązań
Póki co nie jest wiadome, kiedy szkoły zostaną ponownie otwarte. Wszystko wskazuje na to, że po świętach lekcje nadal będą odbywać się w formie zdalnej. Co prawda przerwa miała trwać do Wielkanocy, ale pandemia koronawirusa nie ustępuje, wobec czego należy spodziewać się jej przedłużenia.
W tym trudnym okresie uczniowie mogą korzystać z zasobów edukacyjnych dostępnych w internecie. Pustkę spowodowaną brakiem tradycyjnego prowadzenia zajęć próbowało wypełnić TVP, ale - jak widać - nie do końca się to udaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.