Rozjuszony tłum muzułmanów groził spaleniem domów chrześcijan. Z miejscowości Shahdara uciekło w popłochu 800 chrześcijan. Napastnicy żądali wydania policji Patrasa Masiha, grożąc pogromem. Chrześcijanie woleli nie czekać, tylko wzięli nogi za pas i uciekali z domów.
18-latek rozwścieczył muzułmanów zdjęciem na Facebooku. Chłopak wrzucił swoją fotografię, na której był z innymi osobami. Wyznawcy islamu uznali to za bluźnierstwo, bo na jednym zdjęciu widniał chrześcijanin i muzułmanie. Oskarżony w styczniu o bluźnierstwo chłopak odmówił jednak usunięcia zdjęcia. To wystarczyło, by w poniedziałek na ulice wyległ żądny zemsty kilkutysięczny tłum.
Rodzice chłopaka w końcu ulegli szantażowi i wydali go policji. Patras Masih czeka teraz na proces. Najprawdopodobniej skończy się on dla niego pobytem w więzieniu. Od momentu, kiedy trafił w ręce policji, rodzina straciła z nim kontakt - informuje serwis Christian Today.
Wieczorem, kiedy wściekły tłum przestał panować na ulicy, udaliśmy się na policję i przekazaliśmy im Patrasa. Od tego czasu nie wiemy, co się z nim dzieje - mówi Arif Masih, wuj nastolatka.
W areszcie 18-latek jest bezpieczniejszy, niż gdyby pozostał na wolności. Tłum muzułmanów żądał bowiem powieszenia chłopaka. Po dwóch dniach zamieszek sytuacja na przedmieściach Lahaur nieco się uspokoiła. Policja i zwierzchnicy lokalnej społeczności muzułmanów wezwali chrześcijan do powrotu do domów, obiecując, że nic im nie grozi. Przywódcy tej drugiej grupy religijnej musieli się zobowiązać do "nieingerowania w sprawy religijne muzułmanów oraz szanowania islamu i miejsc kultu".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.