Problem z grzybiarzami jest ogromny. Władze Londynu uważają, że zbieranie grzybów w Epping Forest odbywa się na masową skalę. Uczestniczą w nim głównie osoby, które robią to w celu późniejszego zaopatrzenia w grzyby restauracji i sklepów.
Dzika przyroda jest zagrożona. Eksperci twierdzą, że przez naloty na las setki gatunków owadów i zwierząt tracą swoje pożywienie, przez co o wiele trudniej jest im przeżyć. Należą do nich np. jelenie. Z powodu zbieractwa grzybiarzy narażonych jest też ponad milion drzew, które rosną z grzybami w swoistej symbiozie, a ich korzenie dzięki grzybni mogą się rozwijać.
Naszym zadaniem jest ochrona tego starożytnego lasu, aby wszyscy mogli się nim cieszyć. Zbieranie grzybów na tak dużą skalę jest szkodliwe z ekologicznego punktu widzenia i po prostu zaburza równowagę – powiedział Graeme Doshi-Smith, przewodniczący komitetu dbającego o stan Epping Forest.
Za zbieranie grzybów grożą wysokie kary. Pomimo istniejących przepisów, które zabraniają zbieractwa, ludzie przychodzący do angielskiego lasu nie stosują się do nich. Od 2014 roku przed sądem stanęło 18 osób, które brały udział w tym nielegalnym procederze. Rekordzista zebrał z pomocnikami aż 49 kg grzybów - donosi BBC.
Z zadowoleniem przyjmujemy miliony ludzi, którzy korzystają z tego chronionego rezerwatu. Zachęcam jednak naszych gości do pozostawienia grzybów tam, gdzie je napotkają – dodał Graeme Doshi-Smith.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.