Prokuratura może wnieść oskarżenie przeciwko niej. 18-letnia Taylor Smith jest teraz pod ostrzałem mediów, a niedługo może także ponieść prawne konsekwencje głupiego "dowcipu", który zrobiła swojej młodszej koleżance w parku Moulton Falls - informuje "Daily Mail".
Zepchnęła przyjaciółkę z 18-metrowego mostu. Nagranie, na którym widać upadek Jordan Holgerson, w ciągu kilku dni obejrzało kilkaset tysięcy ludzi. Nastolatka powiedziała znajomym, że skoczy z mostu, ale zmieniła zdanie, kiedy znalazła się na górze. Mimo to koledzy próbowali ją przekonać, a jedna z dziewczyn niespodziewanie zrzuciła Jordan z mostu.
16-latka mogła zginąć. Złamała sześć żeber, przebiła oba płuca i doznała stłuczenia tchawicy. Dzięki zbiórce na portalu GoFundMe dziewczynę stać na leczenie i rehabilitacje, która potrwa co najmniej kilka miesięcy.
Taylor Smith otrzymuje teraz groźby. 18-latka powiedziała telewizji NBC News, że z tego powodu trzyma się z daleka od rodzinnego domu. Podkreśliła, że czuje się bardzo źle z powodu tego, co spotkało Jordan i wielokrotnie ją przepraszała.
Rodzina pokrzywdzonej przedstawiła jednak inną wersję. "The Sun", powołując się na relacje rodziny Jordan, twierdzi, że Taylor ani razu nie odwiedziła jej w szpitalu. Przeprosiła jedynie SMS-em, a po wypadku wstawiała na swój profil na Instagramie zdjęcia z imprez.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.