Paul Raynard był na wakacjach w Ballycastle w Irlandii Północnej. Wraz ze swoim przyjacielem i partnerem biznesowym Michaelem szukali skarbów za pomocą wykrywacza metalu. Wtedy ich trzeci przyjaciel poprosił o pomoc w odnalezieniu zgubionego pierścionka ślubnego.
Przez następne dwie godziny Paul chodził po okolicy z wykrywaczem, próbując znaleźć obrączkę. W pewnym momencie natrafił na prawdziwy skarb. Znalazł w ziemi zbiór rożnych monet, wartych według szacunków 100 tys. funtów, czyli niespełna pół miliona złotych.
To było coś, o czym marzyłem, odkąd byłem dzieckiem. To było niesamowite uczucie. To jak sprawdzanie numerów loterii i zdanie sobie sprawy, że trafiłeś w dziesiątkę – powiedział znalazca.
Zobacz także: Wybrał się na grzyby. Sensacyjne odkrycie w lesie pod Słupskiem
W ziemi znaleziono 84 monety z różnych okresów historycznych. Najstarsza pochodzi z 1512 roku i została wyprodukowana za panowania Henryka VIII. Raynard uważa, że może być warta nawet 5 tys. funtów (ok. 24 tys. zł). Kolejna moneta, datowana na rok 1546, może być warta nawet 3 tys. funtów (ok. 15 tys zł).
Znalezisko zostało odesłane do Muzeum Ulster, gdzie zespół ekspertów je wyceni. Jeśli uda się sprzedać monety, pieniądze zostaną równo podzielone między Paula i właściciela ziemi.
Paul Raynard interesuje się historią i poszukiwaniem skarbów, odkąd skończył 7 lat. Swój wykrywacz ma już ponad 10 lat, ale jak dotąd nie odnalazł niczego wartościowego. On i jego przyjaciel Gwynne studiują stare mapy, aby znaleźć ślady starożytnych osad lub pól bitewnych, które mogą skrywać cenne przedmioty.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.