Zjeżdżalnia w katedrze nie spodobała się części wiernych. Także członkowie duchowieństwa mówili, że to błąd. Nie zgadza się z tą opinią biskup Jonathan Meyrick, który w niedzielę odprawił ostatnią mszę ze zjeżdżalni.
Bóg to atrakcja turystyczna – zwrócił się do wiernych biskup Meyrick.
Na koniec mszy biskup zjechał ze zjeżdżalni. Po tym, jak to zrobił, zjeżdżalnia została wyłączona. W katedrze w Norwich stanęła 7 sierpnia. Szacuje się, że przez kolejnych 11 dni katedrę odwiedziło 20 tys. ludzi, z czego ok. 10 tys. zjechało ze zjeżdżalni - informuje BBC.
Bóg chce być dla nas atrakcyjny. Chce, żebyśmy się cieszyli sami sobą i sobą nawzajem, światem dookoła nas. O to też w tej zjeżdżalni chodzi. Cieszenie się sobą jest dobre, a Bóg będzie się tym rozkoszować razem z nami i z tymi wszystkimi, którzy znaleźli tutaj radość i uśmiech – oznajmił biskup Jonathan Meyrick.
Według niektórych katedra postąpiła nieprofesjonalnie. Przeważać wydają się jednak pochwały. Zjeżdżalnia w katedrze wywołała uśmiech na twarzy chorej na raka kobiety. Odwiedziła ona katedrę z myślą o ciche refleksji, ale to, co zobaczyła, zupełnie ją zaskoczyło – na plus.
Przyniosło jej to bardzo potrzebne wytchnienie w mrocznym okresie w jej życiu – powiedział kanonik Andy Bryant.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.