Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Zmarł najgrubszy człowiek świata. Miał atak serca

Mogący pochwalić się niechlubnym rekordem Andres Moreno Sepulveda zmarł w Meksyku na zawał serca.

Zmarł najgrubszy człowiek świata. Miał atak serca
(facebook.com, Andres Moreno Sepulveda)

O śmierci Meksykanina poinformowała jego agentka. Moreno miał 38 lat i jeszcze do niedawna ważył 444 kilogramy. Schudł jednak nieznacznie po operacji zmniejszenia żołądka, którą przeszedł w październiku. Dzięki temu stał się bardziej samodzielny i mógł nawet kąpać się bez niczyjej pomocy.

Zmarł o 8:30 rano w karetce. Miał atak serca. Przetransportowywano go z domu w Ciudad Obregon w stanie Sonora do szpitala w San Jose" - powiedziała portalowi Univision agentka Moreno Carmen Palacios podczas telefonicznego wywiadu.

Meksyk został w 2013 roku obwołany najbardziej otyłym na świecie. Zanim Andres Moreno Supulveda został najgrubszym człowiekiem świata, tytuł należał do innego Meksykanina Manuela Uribe który ważył aż 597 kilogramów. Zmarł on w zeszłym roku w wieku 48 lat.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić