*Francisco Núñez Olivera umarł miesiąc po świętowaniu 113 urodzin. *Mężczyzn odszedł w poniedziałek około godziny 22.30. Zmarł w swojej rodzinnej wiosce Bienvenidze, miejscu gdzie się urodził. W chwili śmierci miał dokładnie 113 lat i 47 dni. Śmierć mężczyzny potwierdził burmistrz gminy – czytamy w The Mirror.
Mężczyzna szczególnie wiele znaczył dla mieszkańców wioski. Lokalni urzędnicy ogłosili dzień żałoby. Mówili również, że dzięki stulatkowi świat usłyszał o ich miejscu zamieszkania. Francisco Olivera miał 4 dzieci, 9 wnuków i 15 prawnuków.
Hiszpan w momencie wybuchu I wojny światowej miał 10 lat. Brał udział w działaniach zbrojnych w Republice Rifu oraz hiszpańskiej wojnie domowej. Przez większość życia pracował fizycznie w rolnictwie. Dopiero w wieku 90 lat pojawiły się pierwsze problemy zdrowotne, przeszedł wtedy operację usunięcia nerki. Gdy miał 98 lat leczono u niego zaćmę. Mówił, że długowieczność zawdzięcza codziennym spacerom, których zaprzestał dopiero po 107 urodzinach.
Tytuł najstarszego mężczyzny żyjącego na Ziemi należał do Francisco Olivera od sierpnia ubiegłego roku. Wcześniej najstarszym był Jisra’el Kristal nazywany izraelskim superstulatkiem. Po śmierci Hiszpana najstarszym żyjącym mężczyzną na świecie jest Japończyk Masazou Nonaka, który ma 112 lat i 189 dni. Najstarszą żyjącą kobietą jest Nabi Tajima. Japonka ma 117 lat i 175 dni.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.