Tikiri była jednym z 60 słoni, które co roku zmuszano do marszu na festiwalu Perahera. W sierpniu Fundacja Save Elephant opublikowała szokujące fotografie zwierzęcia. Widać było na nich, że Tikiri jest wychudzona i w złym stanie. Była zmuszana do długich i męczących występów w różnych strojach.
Organizacja chciała za wszelką ceną uratować słonia. Utworzono w tym celu specjalną petycję, którą podpisało dziesiątki tysięcy osób. Tikiri udało się uratować i odciągnięto ją od występów.
Lek Chailert, założyciel SEF, opublikował we wtorek post powiadamiający o śmierci słonia.
Cierpienie Tikiri się skończyło, jej dusza jest teraz wolna. Nie można już wyrządzić jej krzywdy. (...) Spoczywaj w pokoju Tikiri. Nie oglądaj się nigdy na ten świat, tak okrutny dla ciebie i twoich przyjaciół – napisał na Instagramie.
Osoby, które wykorzystywały słonia do uciechy turystów i publiczności broniły swoich działań. Rzecznik świątyni organizującej festiwale, powiedział, że Tikiri miała dolegliwości przez które nie mogła przybrać na wadze. Według niego nie zmniejszyło to jej siły i umiejętności.
Pozostałe słonie wciąż są wyzyskiwane i przetrzymywane w niewoli. Ciężko pracują każdego dnia aby występować podczas lokalnych świąt i w trakcie przedstawień dla turystów. Organizacje walczące o prawa zwierząt zachęcają, by nie korzystać z takich atrakcji w trakcie podróży i nie przykładać się do cierpienia słoni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.