Rodzice posyłali 3-latka do przedszkola w ubraniach dla dziewczynek. Placówka prosiła, by tego nie robić, ale rodzice zignorowali te zalecenia. Sprawą zainteresowała się w końcu opieka społeczna.
Pojawiły się podejrzenia, że para "manipuluje" tożsamością synów. Miała to robić poprzez "aktywne zachęcanie ich do zmiany płci" – informuje "The Sunday Times". Problemów dotyczących własnej płci i tożsamości miało też doświadczać trzecie dziecko, którym opiekowała się para.
Sąd zezwolił rodzicom na dalszą opiekę. Sędzia w Preston powołał się na opinie ekspertów, którzy uznali parę za dobrych rodziców, a dzieci za szczęśliwe. Podkreślił, że dowody na to są "bardzo mocne" i "usprawiedliwiają" działania rodziców. Jedna z ekspertek oznajmiła, że zaburzenia tożsamości płciowej, jakich doświadczają dzieci, nie mają nic wspólnego ze sposobem wychowywania ich przez parę.
Nie wszyscy podzielają tę opinię. Bernadette Wren, szefowa psychologii klinicznej w londyńskim Tavistock Centre, ostrzega przed zmianą płci w młodym wieku. W opublikowanym niedawno artykule stwierdziła, że małe dzieci są bardziej podatne na wpływy rodziców. Dlatego, jak podkreśliła, dzieci poniżej 10. roku życia nie powinny dokonywać pełnej zmiany płci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.