Celebrytka nazywa siebie "Smoczą dziewczyną". Amber Luke z Central Coast w Nowej Południowej Walii na wszystkie swoje tatuaże i modyfikacje ciała wydała łącznie 26 tys. dolarów. Do "urozmaiceń", jakim się poddała, należy m.in. rozszczepienie języka czy rozciągnięcie płatków uszu.
Przez lata ewoluowałam, kim chcę być i jak wyglądam, ale mówiąc o tym, wciąż mam przed sobą długą drogę. Dopiero, gdy skończyłam 16 lat, w końcu udało mi się znaleźć ujście, które uwolniło całą moją negatywną energię – przekonuje Amber Luke w rozmowie z Barcroft TV.
24-latka straciła wzrok. Spełnieniem marzeń Luke było wytatuowanie sobie oczu. Gdy w końcu się na to zdecydowała, udała się na zabieg, trwający około 40 minut. Nie wszystko jednak poszło po jej myśli, ponieważ tatuażysta, który wstrzykiwał atrament, popełnił błąd. Kobieta przez niemal 3 tygodnie nie mogła widzieć.
Nie potrafię nawet opisać, jakie to uczucie. Mogę do tego porównać sytuację, gdy ktoś weźmie do ręki odłamki szkła i wetrze ci je do oka – dodała Amber Luke.
Instagramerka niczego nie żałuje. Gwiazda australijskich mediów społecznościowych mówi, że nieznajomi ludzie często pytają się jej, czy nie boi się, że gdy się zestarzeje, tatuaże przestaną jej się podobać. Twierdzi jednak, że zupełnie o tym nie myśli.
Nie martwię się, jak będę wyglądać, gdy będę starsza. Rozumiem, że wszyscy się starzeją i nie sądzę, żeby ktokolwiek wyglądał zbyt ładnie w wieku 70 lat. Koniec końców mój wygląd to i tak jedyne, co mogę zabrać do grobu – uważa 24-latka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.