Firma Bina zatrudnia 50 pracowników. Zajmuje się projektowaniem wnętrz na zamówienie. Nie tylko chwali się, że używa naturalnych i nieszkodzących środowisku materiałów, ale także podkreśla patriotyczne podejście do biznesu. Jej motto brzmi nawet "Sprawiamy, że Chińczycy kochają rzeczy wyprodukowane w Chinach".
Chińskie telefony również są bardzo dobre, więc po co iść za niewłaściwym trendem i kupować drogie iPhone'y - brzmiała odpowiedź zarządu firmy na artykuł w The Paper, które pierwsze napisało o sprawie.
Za wrogim nastawieniem do iPhone'ów stoi dyrektor generalny Biny Zhang Yunlong. Na razie informacja o przyszłych zwolnieniach jest jedynie ostrzeżeniem. Posiadacze starszych wersji telefonów firmy Apple nie muszą się martwić, że stracą pracę. Powinni jednak zrezygnować ze swoich iPhone'ów. Pomóc ma w tym macierzysta firma, która zobligowała się do zniszczenia starych telefonów.
Pojawił się już specjalny cennik z rekompensatami. Za oddanie do zniszczenia iPhone'ów w wersjach 4, 5 i 6, pracownicy mają odpowiednio dostać 1000, 1500 i 2500 juanów (ok. 600, 900 i 1500 zł). Na chińskim portalu społecznościowym Weibo można zapoznać się z oficjalnym dokumentem w tej sprawie, podpisanym przez zarząd firmy.
Jak zawsze w takich sytuacjach, internauci są bezlitośni. "Skasujcie sobie lepiej Windowsy w swoich komputerach w pracy" - napisał na portalu Weibo jeden z użytkowników, podczas gdy inny pokusił się o bardziej rozbudowaną wypowiedź: "Idiotyzm. Jesteśmy krajem nastawionym na eksport. Co będzie, jak inne kraje zaczną bojkotować chińskie produkty?". Apple to nie pierwsza zachodnia firma krytykowana w Chinach. Niedawno skrytykowane zostały restauracje sieci McDonald's i KFC.
Autor: Tomasz Wiślicki
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.