35-latek nagrywał program dla niemieckiej telewizji. Podczas zdjęć w Berlinie ekipa filmowa została poproszona przez policję o okazanie dokumentów tożsamości. Funkcjonariusze chcieli sprawdzić, czy członkowie grupy uzyskali pozwolenie na filmowanie na ulicach - podaje "Daily Mail".
Wszystkie dokumenty były w porządku, ale zostałem aresztowany, ponieważ przez przypadek dostarczyłem mój nieważny paszport zamiast nowego. Policjanci nie mogli sprawdzić mojej tożsamości na podstawie zdjęcia, ponieważ teraz wyglądam zupełnie inaczej. Ktoś musiał przynieść skan mojego nowego paszportu, żeby mnie wypuszczono – opowiada Alves.
"Żywy Ken" przyjechał do Berlina z kilku powodów. Oprócz zobowiązań wobec telewizji 35-latek ma też poddać się skanowaniu ciała w berlińskim muzeum figur woskowych Madame Tussauds. W podróż udał się tuż po tym, jak przeszedł kolejny lifting twarzy, mimo wcześniejszych zapowiedzi zerwania z operacjami plastycznymi.
Alvares poddał się dziesiątkom kosztownych operacji. Przeszedł między innymi liposukcję, botoks, wszczepienie implantów mięśni brzucha, a także usunięcie czterech żeber. Celebryta prowadzi programy telewizyjne i występuje w bollywoodzkich filmach. Jego konto na Instagramie obserwuje 756 tys. osób.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.