Lech Wałęsa w jednym ze swoich ostatnich postów napisał o swojej emeryturze. Skłoniło go do tego zainteresowanie prasy tą kwestią. "Od ponad miesiąca prasa natrętnie informuje o mojej emeryturze" - napisał były prezydent.
Wałęsa poinformował, że jego świadczenie wynosi 11 tys. złotych, ale w porównaniu z innymi znanymi postaciami polskiej sceny politycznej to dużo mniej. "No to porównajcie może do Kaczyńskiego, Macierewicza, a może do biskupa, czy kogoś ze znajomych" - napisał Lech Wałęsa.
Kiedy zarabiam za granicą, zabierają mi podatkiem i innymi obciążeniami średnio około 10 razy więcej od mojej emerytury. Taka jest prawda - napisał na swoim profilu na Facebooku.
Zobacz także: Wałęsa ujawnia, co powiedział Kaczyńskiemu. "Człowieku, ja nie chciałbym być na Twoim miejscu"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lech Wałęsa o swojej emeryturze
Postanowiliśmy zapytać Lecha Wałęsę, co sądzi o zamieszaniu wokół swojej emerytury. Czy powinna być wyższa? - Nigdy nie narzekałem na ochotnika. Ale wyciągacie, pytacie, więc odpowiadam. Ja wiem, jaki jest polski stan majątkowy. W związku z tym nigdy bym nie żądał i nie będę chciał - mówi nam Wałęsa. Były prezydent skomentował też wysokość swojego świadczenia.
Jak na elektryka mam bardzo dużo. Nie wiem, czy jakikolwiek elektryk ma tyle co ja. Ale jako były prezydent to wie pan – nie na wszystko starcza, ponieważ wydatki mam troszeczkę inne - mówi w rozmowie z o2.pl
Lech Wałęsa, mimo że jest na politycznej emeryturze, stara się być nadal aktywny zawodowo. Osiemdziesięcioletni polityk wykłada dla różnych grup społecznych, politycznych, biznesowych. W jednej z rozmów mówił, że tak uzupełnia luki w swoich finansach. Co ciekawe, wcześniej Wałęsa otrzymywał emeryturę w wysokości 6 tys. zł. W ostatnim czasie kwota ta niemal się podwoiła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.