Prawnik Marcin Kruszewski znalazł na profilu "Chłopaki na Ostro" na YouTube pewne wideo, zarejestrowane w jednym ze sklepów. Na nagraniu widać 16-latka, który próbował kupić zapalniczkę.
Niestety, przy kasie chłopak spotkał się ze stanowczą odmową ekspedientki. "Dzieciom nie można sprzedawać zapalniczek. Pokaż, że masz 16 lat" - powiedziała do nastolatka kobieta. Specjalista od prawa - Marcin Kruszewski - zdecydował się skomentować tę scenkę.
16-latek chciał kupić zapalniczkę. Sprzedawczyni złamała prawo
Zgadnijcie, kto złamał prawo. 16-latek, który próbował kupić zapalniczkę, czy sprzedawczyni, która nie dość, że odmówiła sprzedaży, to chciała sprawdzić jego wiek? - rozpoczął Kruszewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawnik nie trzymał swych widzów zbyt długo w niepewności. "Sprzedawczyni i to podwójnie. (...) W przypadku sprzedaży zapalniczki w ogóle nie ma prawa weryfikowania wieku" - podał. Kruszewski wyjaśnił, że nie istnieje ku temu żadna podstawa prawna, tak jak np. jest w przypadku napojów alkoholowych (ustawa o wychowaniu w trzeźwości).
Zapalniczki są specjalnie zabezpieczane. Spełniają konkretne normy, żeby krzywdy nie mogły sobie zrobić nimi najmniejsze dzieci. (...) Naprawdę nie trzeba mieć 18 lat, czy 16 lat, żeby zapalić znicz na grobie dziadka, czy np. odpalić kuchenkę gazową (...). To, że sprzedawcy zapalniczka kojarzy się ze szlugami, to jego problem - skwitował.
Następnie prawnik Marcin Kruszewski zaznaczył, że każdy ekspedient/ekspedientka odmawiający/a nastolatkowi sprzedaży zapalniczki popełnia wykroczenie. "To on/ona może ponieść odpowiedzialność. Znajcie swoje prawa" - przekazał stanowczo.