Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

16-latka sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Jest wyrok

584

Marysia z Lubna koło Wałcza (woj. zachodniopomorskie) sprzedawała latem wiśnie, jakie zebrała w sadzie swego dziadka. Jej celem było zarobić sobie na szkolną wycieczkę. Niestety, na drodze zaradnej 16-latki stanęły pewnego dnia sanepid z policją. Ojciec dziewczynki trafił do sądu. Wiemy już, jaką decyzję podjął wymiar sprawiedliwości. Jest finał sprawy.

16-latka sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Jest wyrok
Zdjęcie ilustracyjne. (Adobe Stock)

Marysia miała dobre intencje i zapał. Pomimo młodego wieku, chciała wykazać się pracowitością i zaradnością. Postanowiła samodzielnie zarobić sobie na szkolną wycieczkę. Zebrała owoce w sadzie dziadka, a następnie stworzyła stoisko przed jego sklepem we wsi Lubno.

Tam właśnie, na parkingu, sprzedawała wspomniane owoce. Niestety, ściągnęło to lawinę kłopotów na jej rodzinę. Pewnego dnia 16-latkę odwiedziły pracownice sanepidu w towarzystwie policji. Zarzuciły, że dziewczynka nie ma książeczki zdrowia dla celów sanitarno-epidemiologicznych.

W związku z tym na ojca Marysi - Piotra Szczepaniaka - nałożono mandat w kwocie 100 zł. Mężczyzna zdecydowanie odmówił jednak jego przyjęcia. Z tego powodu sprawa znalazła swój finał w sądzie rejonowym w Wałczu. W piątek 27 października 2023 roku zapadła decyzja wymiaru sprawiedliwości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Drożyzna w sklepach. Za które owoce zapłacimy więcej?

16-latka sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Sprawa trafiła do sądu

Jak informuje TVN24, obrońca ojca Marysi stanowczo wnosił o uniewinnienie mężczyzny, zaś oskarżyciel ostatecznie - po zmianie kwalifikacji kary - domagał się jego pouczenia.

Przedstawione we wniosku o ukaranie zarzuty dotyczą sytuacji charakterystycznej dla pracodawcy. Dotyczą zatrudnienia osoby nieposiadającej książeczki sanepidowskiej i niewdrożenia procedur w zakładzie pracy - mówił w sądzie Jan Adamczyk, obrońca mężczyzny, co cytuje teraz TVN24.

"Tymczasem mój klient nie prowadzi działalności gospodarczej, nigdy nie zatrudniał swojej córki. Nie możemy mówić, że jakiekolwiek przesłanki przekroczenia zostały spełnione. Wiśnie nie należały do niego ani nie pochodziły z jego sadu. Co więcej, sprzedaż nie odbywała się na terenie należącym do niego" - dodawał adwokat.

Sąd w Wałczu ostatecznie uniewinnił Piotra Szczepaniaka, ojca Marysi. Oddalił wniosek sanepidu w sprawie jego ukarania. Jak zaznacza TVN24, wymiar sprawiedliwości dodał też, że "kontrolerki nie dopełniły swoich obowiązków, ponieważ oskarżony nie prowadzi działalności gospodarczej, a handel przydrożny nie ma znamion szkodliwości".

Autor: PŁA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
EuroBasket 2025. Litwa z ogromną przewagą pokonała Polskę
Chaos na pokładzie. Turystka rozebrała się do naga podczas lotu
O włos od tragedii na przejeździe kolejowym w Starej Wsi. Jest nagranie
Niepokój u sąsiada Rosji. Krisjanis Karins: "Trzeba robić to, co robi Polska"
Szedł chodnikiem w piżamie i kapciach. Nie wiedział, kim jest
29-letni Polak zginął w Hiszpanii. Wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb
Kylian Mbappe pławi się w luksusie. Wyciekła wartość jego nowego domu
Aktualizacja mObywatela. W aplikacji pojawiły się zmiany
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić