Wirtualna Polska sprawdziła, jak na ceny nad morzem reagują turyści. Czy rzeczywiście odczuwają drożyznę? Okazuje się, że tak. Drogie jest praktycznie wszystko. Zaczynając od lodów i gofrów, przez obiady i inne posiłki, aż po... możliwość skorzystania z toalety. Cena za WC niejednokrotnie zwala z nóg.
W tej samej cenie można wybrać zakup drinka lub możliwość pójścia do toalety - zaznaczają młodzi turyści w rozmowie z Kubą Jankowskim z Wirtualnej Polski.
Wszyscy urlopowicze mówią niemal jednym głosem. W rozmowach z WP narzekają na drożyznę. - Z roku na rok widać wzrastające ceny lodów, gofrów. Te ceny bolą - podkreśla turystka w Gdańsku.
Ja jestem sama, ale nie wyobrażam sobie, jeśli ktoś wybiera się na gofry z pięcioosobową rodziną - dodaje.
Zagraniczne wakacje tańsze niż w Polsce?
Rozmówcy WP uważają, że taniej można spędzić wakacje za granicą. - Paradoksalnie bardziej opłaca się teraz jechać gdzieś za granicę - ocenia jedna z plażowiczek.
W Polsce momentami jest już ekstremalnie drogo. - Za dwie gałki lodów zapłaciłam 19 zł. Trzy razy pytałam, czy to na pewno właściwa kwota do zapłaty. Jesteśmy z Krakowa, ceny w Trójmieście zaskoczyły nas - zdradza turystka wypoczywająca nad morzem.
Staram się chodzić z dzieckiem takimi ścieżkami, żeby omijać te wszystkie turystyczne punkty. Gofry zrobimy w domu, a kawy za 18 zł kupię sobie całe opakowanie - spostrzega jedna z gdańszczanek.
Ceny szokują, ale mimo to nasi rodacy wyjeżdżają na wakacje. Polska Agencja Turystyczna podała, że aż 71 proc. Polaków deklaruje w tym roku chęć spędzenia wakacji w kraju. 41 proc. badanych wybiera się nad Bałtyk.
Czytaj także: Zamówił tylko wodę. Paragon zwalił go z nóg
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.