Edwin Castro ma zaledwie 31 lat, istnieje jednak realna szansa na to, że już nigdy nie będzie musiał pracować. W listopadzie w rekordowej kumulacji amerykańskiej loterii Powerball Castro wygrał ponad 2 miliardy dolarów (kupił zwycięski bilet na lokalnej stacji benzynowej). Trudno jest wydać takie pieniądze, ale szczęśliwy zwycięzca robi, co może.
W ostatnich miesiącach Castro kupił już dwie rezydencje w Kalifornii. Tym razem zainwestował w trzecią, najbardziej luksusową posiadłość w dzielnicy Los Angeles — Bel Air. Zapłacił - bagatela - 47 milionów dolarów.
Rezydencja obejmuje siedem sypialni, 11 łazienek, gigantyczny staw z karpiami i basen, z którego roztacza się widok na całe Los Angeles.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W najnowszym domu 31-latka znajduje się ponadto sala do degustacji szampana, piwnica z winami i ogromne kino domowe.
Zwycięzca inwestuje w nieruchomości i samochody
Jeśli Castro znudzi się imprezowaniem w najnowszej rezydencji, do dyspozycji ma jeszcze dwie pozostałe nieruchomości, również w Kalifornii.
Za jedną z nich - trzypiętrowy budynek, znajdujący się w prestiżowej dzielnicy Hollywood Hills, Castro zapłacił 25,5 miliona dolarów.
Na tym tle kolejna inwestycja 31-latka wypada dość skromnie. Mężczyzna kupił też kawalerkę za cztery miliony dolarów. Ponadto stał się właścicielem kilku zabytkowych samochodów Porsche 911, a każdy z nich kosztował ''jedynie'' 250 tysięcy dolarów.