Średnia cena jabłek w popularnych sieciówkach to prawie 5 złotych za kilogram. Drożeją też inne warzywa i owoce jak choćby ziemniaki czy cebula.
Mogłoby się wydawać, że wysokie ceny powodowane są chęcią zarobku po stronie rolników czy sadowników. Okazuje się, że ci na sprzedaży warzyw i owoców nie zarabiają nawet połowy z tego.
Czytaj także: Najdroższe warzywo w Polsce. Cena zwala z nóg
O zarobkach bez ogródek mówią sadownicy w rozmowie z Gazetą Pomorską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za kilogram jabłek sadownicy dostają 1,70 zł, za owoce lepszej jakości najwyżej 1,90 zł - zdradza w rozmowie z lokalnym portalem Paweł Pączka, prezes Grupy Producentów Owoców Galster w Wierzchucicach (powiat bydgoski). - Ich koszty związane z przechowywaniem jabłek wzrosły, ale oni dostają za swój towar mniej niż wynosi połowa ceny widocznej na sklepowej półce - dodaje.
Inny rolnik prowadzący niewielki gospodarstwo rodzinne zdradza, że za kilogram cebuli w skupie dostaje jedynie...30 groszy. Ten sam produkt w sklepach ma ponad dziesięciokrotną przebitkę i potrafi kosztować nawet 4 złote za kilogram.
Podobnie z marchwią czy innymi produktami rolnymi. A wszystko przez to, jak twierdzą rolnicy, że to sieci handlowe dyktują ceny.
Handlem detalicznym zajmują się firmy, które są od zarabiania. One nie będą pochylać się nad ciężkim losem rolników - przyznaje w rozmowie z Gazetą Pomorską Andrzej M. Faliński, niezależny ekspert do spraw handlu.
A inni eksperci wskazują też problemy na rynku zbóż jako powód tak niskich cen. - Niektórzy przestawili się na produkcję warzyw i teraz mają problem ze sprzedażą towaru - zauważa jeden z rolników.
Czytaj także: Czekasz na polskie truskawki? Fatalne informacje