Ta grupa straci 500 plus? Pomysłodawca programu zabrał głos

Program 500 plus wzbudza sporo emocji. Nie brakuje opinii, że należałoby skrócić listę uprawnionych do otrzymywania takiego wsparcia. Głos w tej sprawie zabrał w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Julian Auleytner, pomysłodawca tego świadczenia.

Zdjęcie ilustracyjne Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pixabay

Co prof. Auleytner chciałby zmienić w programie 500 plus? - Zastrzegłbym, że pieniądze z programu nie trafią do tych, którzy już korzystają z systemu pomocy społecznej - powiedział Wirtualnej Polsce.

Później był dopytywany o to, czy chciałby zabrać pieniądze tym, którzy najbardziej ich potrzebują. W odpowiedzi zaznaczył, że pomoc społeczna to cały system zasiłków, ale i wsparcia bieżącego.

Jeżeli pakuje się tam dodatkowe pieniądze, to one zniechęcają do poszukiwania pracy, do zaradności, do tworzenia własnych źródeł dochodów. Nie zachęcają do wyjścia z kryzysu. A mogłyby być dodatkowym bodźcem - wracasz na rynek pracy, przestajesz korzystać z pomocy socjalnej, wracasz do 500+ - kontynuował.

Następnie spostrzegł, że już obecnie na pomoc społeczną wędrują miliardy złotych. - I jej przedstawiciele doskonale wiedzą, że rodzin dysfunkcyjnych, patologicznych, nie można niestety wspierać dodatkowymi pieniędzmi - dodał ekspert.

Zabrać najbiedniejszym? "Nie..."

"Chce pan najbiedniejszym zabierać" - usłyszał w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Julian Auleytner, pomysłodawca 500 plus. - Nie. To są gospodarstwa domowe, które powinny korzystać z innych narzędzi wsparcia - na przykład wsparcia w poszukiwaniu pracy, w radzeniu sobie z nałogami - precyzował.

Pomoc społeczna to pomoc społeczna, a z kolei wsparcie w wychowaniu dzieci to inna kwestia. System trzeba postawić na nogi, bo od dawna jest po prostu splątany. Nie ma wizji, nie ma spójności - podsumował ekspert.

Emeryci niesłusznie tracą na Polskim Ładzie? "Błędy się zdarzają"

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami