W internecie pojawił się komunikat o zawieszeniu programu 500+, co bardzo zaniepokoiło rodziców. Informacje rozpowszechniano dalej przez kolejne media społecznościowe.
Według informacji wypłata pieniędzy z popularnego programu "Rodzina 500+" miałaby zostać zawieszona z dniem pierwszego stycznia 2021 roku. Powód? Światowy kryzys spowodowany pandemią koronawirusa.
Według komunikatu rząd pracuje nad innymi udogodnieniami dla rodziców. Tymi miałyby być ulgi podatkowe.
Trzeba przyznać, oszust się postarał. Grafika wygląda jak zrzut ze strony Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. WP Finanse rozwiewa jednak wątpliwości - informacja jest fałszywa.
Spekulacje dotyczące wycofania 500+ krążą już od kilku miesięcy. Związane są z nieprzewidzianymi wydatkami, jakie budżet państwa musiał udźwignąć przez pandemię koronawirusa.
Pojawiały się obawy, że w trakcie koronakryzysu, budżet nie udźwignie wypłat 500+. Jednak politycy konsekwentnie zapewniali, że cięć w popularnym programie nie będzie.
Oznacza to, że 500+ obowiązywać będzie bez zmian. Marlena Maląg, wiceminister pracy i polityki społecznej informuje, że koronawirus wymusił większą potrzebę otrzymywania świadczenia przez Polaków, dlatego "Rodzina 500+" jest teraz jeszcze bardziej potrzebne.
Pojawiły się też głosy o waloryzacji 500+. A to dlatego, że wzrost cen powoduje realny spadek wartości świadczenia. Niestety na tę zmianę nie ma co liczyć. Modyfikacje nastąpią jednak w sposobie przyznawania świadczenia.
O ile do tej pory 500+ przedłużane było automatycznie, to od 2021 r. świadczenie naliczane będzie od 1 czerwca do końca maja kolejnego roku. W praktyce oznacza to, że zainteresowani muszą bardziej pilnować terminów, bo jeśli wniosku nie złożą, nie dostaną pieniędzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.