Internauci informują o krótkim locie Elona Muska. Są oburzeni, że przedsiębiorca zdecydował się na taką podróż zostawiając ogromny ślad węglowy w środowisku. Prywatny odrzutowiec Elona Muska poleciał z San Jose do San Francisco w Kalifornii, które dzieli około 45 minut jazdy samochodem.
Czytaj także: Nie wpuścili Kozidrak do USA?! Wydała oświadczenie
Jak twierdzą użytkownicy Twittera, lot trwał zaledwie 9 minut i miał miejsce 6 maja. Jednak dopiero teraz ujrzał światło dzienne. Rozpowszechnili go internauci, którzy są oburzeni postawą Muska zwracając uwagę na politykę, którą kieruje się Tesla, amerykański producent samochodów elektrycznych, własność Elona Muska.
Tesla istnieje, aby pomóc zmniejszyć ryzyko katastrofalnych zmian klimatycznych, które dotykają wszystkie gatunki na Ziemi - napisał Musk w 2018 roku.
Jak pisze użytkownik Twittera, Hayden Clarkin, trasę, którą Musk pokonał samolotem, równie dobrze mógłby przejechać pociągiem. Chodzi o Caltrain, który łączy San Francisco z miastami położonymi wzdłuż Zatoki San Francisco.
Elon Musk odbył 9-minutowy lot do San Francisco z San Jose, czyli 5 przystanków pociągu Caltrain. Dosłownie nie mam słów.
Do sprawy odniósł się również Redaktor "New York Timesa" i prezenter CNBC, Andrew Ross Sorkin. Zasugerował, że samolot był najprawdopodobniej "przemieszczany".
Ponieważ samolot znajdował się na jednym lotnisku, następnie został przeniesiony na inne, aby odebrać pasażerów. Dzieje się tak cały czas. Samoloty często lądują na mniej ruchliwym lotnisku, a następnie lecą na inne w pobliżu.
Takie tłumaczenie nie zadowoliło internautów. Zgodnie stwierdzili, że to wciąż "marnotrawny lot", podobnie jak wiele innych.
Lol koleś, to wciąż szalenie krótki i marnotrawny lot, nie ważne czy samolot przewozi pasażerów czy nie. Zabawne, że uważasz, że twoja praca polega na obronie absurdalnych ekscesów miliarderów - wbił szpilę dziennikarzowi.