Nie ma co ukrywać, cena papryki jest wręcz kosmiczna. Ekonomista Marek Zuber uważa, że na tę gigantyczną podwyżkę złożyło się kilka czynników.
Przede wszystkim jest to jednak kwestia niskiej podaży. Choć zbiory papryki w Hiszpanii będą trwały do końca kwietnia, już teraz widzimy, że będą bardzo marne. Przyczyniły się do tego niekorzystne warunki pogodowe - burze, mrozy. Przez to, że tak mało jest tej papryki, po raz pierwszy od lat, ceny w hiszpańskich hurtowniach przekroczyły 5 euro - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem".
Zuber przypomniał, że w zeszłym roku można było kupić paprykę za 1 euro. Mamy więc do czynienia z 500 proc. wzrostem cen.
Arcydroga papryka. Będzie jeszcze gorzej?!
Ekonomista przewiduje, że być może to jeszcze nie koniec. Twierdzi, że już niebawem kilogram papryki może kosztować aż 50 złotych.
Polacy z pewnością mocno odczują zmianę ceny papryki. Jest to bowiem dość popularne warzywo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.