Aleksander Łukaszenka spotkał się z przewodniczącym KGB Walerem Wakulczykiem. W trakcie transmisji prezydent Białorusi skomentował protesty, które wybuchły po aresztowaniu lidera opozycji Siarhieja Cichanouskiego.
Wiemy, skąd wieją wiatry na naszej ziemi białoruskiej. Niestety nie od strony, od której chciałbym. Ale jesteśmy gotowi na wszelkie wiatry - powiedział tajemniczo Łukaszenka.
Prezydent Białorusi podkreślił swoją rolę w ochronie niezależności i suwerenności kraju. Uznał też stabilność państwa za "podstawę podstaw", której będzie chronił razem z KGB.
Ich cele są dla nas jasne: zorganizować nam tu majdan w przeddzień wyborów lub w dniu wyborów prezydenckich. Chcę ostrzec wszystkich zmajdanowanych: na Białorusi nie będzie żadnego majdanu - podkreślił Łukaszenka.
Protesty na Białorusi
Po tym, jak lider białoruskiej opozycji Siarhiej Cichanouski został aresztowany przez władze, w całym kraju wybuchły gwałtowne protesty. Tysiące ludzi wyszły na ulice Mińska, Brześcia i innych miast Białorusi. Protestujący podpisywali listy poparcia dla niezależnych kandydatów w wyborach prezydenckich.
Siarhiej Cichanouski to popularny bloger i YouTuber. Opozycjonista został zatrzymany w Grodnie. Brał udział w akcji zbierania podpisów poparcia dla swojej żony Swiatłany Cichanouskiej, która chce walczyć o prezydenturę z Łukaszenką podczas najbliższych wyborów zaplanowanych na sierpień br.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.