Zarobki osób ze świecznika często wzbudzają dużo emocji i skłaniają do kąśliwych komentarzy. Jednak transparentność w tej kwestii jest niezwykle ważna z punktu widzenia mieszkańców miast i obywateli.
Nic dziwnego, że temat zarobków, któreco miesiąc zasilają konta prezydentów miast, od których zależą losy wielkich aglomeracji czy apanaże, jakie wpływają regularnie na konto głowy państwa, cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony obywateli i regularnie są podnoszone w mediach.
O nową analizę płac prezydentów miast i prezydenta Andrzeja Dudy, w swoim wpisie pokusił się jeden z blogerów, Radek Karbowski twórca Skrótu politycznego - bazy danych na temat polityków, projektu realizowanego na Twitterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karbowski jak przyznaje, porównał dochód brutto Prezydenta RP w 2022 roku do dochodów brutto prezydentów 10 największych miast. Wnioski, jakie uzyskał w ten sposób bloger, są zaskakujące.
Okazuje się, że Andrzej Duda nie jest nawet w TOP3 - podsumowuje bloger i tłumaczy swoją metodykę: Dochody prezydentów polskich miast to oczywiście nie tylko pensja z urzędów, ale również inne źródła, na które Prezydent RP raczej sobie pozwolić nie może.
Karbowski zaznacza jednak, że w przypadku Jacka Majchrowskiego 127 562,41 zł to emerytura. "Gdybyśmy ją wykluczyli, prezydent Krakowa spadłby na 4 pozycję" - podkreśla bloger.
Mimo to prezentowane zestawienie rozpala szczególnie mieszkańców Krakowa. "Jest motywacja, żeby startować w wyścigu o fotel prezydencki" - zauważa jeden z komentujących.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.