Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Aż trudno uwierzyć. Oto rachunki Wachowicz za gaz

24

"Zalipianki" to flagowy lokal Ewy Wachowicz. Lokalizacja z historią, znajdująca się w sercu Krakowa, przyciąga wielu klientów - zarówno lokalnych, jak i turystów. Jednak tych pierwszych coraz rzadziej stać na luksus jedzenia u gwiazdy. Powód? Astronomicznie wysokie ceny dań. Wachowicz mówi o przyczynach takiego stanu rzeczy. - W tej chwili za prąd płacimy ok. 20 tys. zł miesięcznie, a z gaz ok. 30 tys. zł - mówi, a to nie koniec.

Aż trudno uwierzyć. Oto rachunki Wachowicz za gaz
Ewa Wachowicz zdradza, dlaczego w jej restauracji ceny są tak wysokie (Facebook)

Sałatki, makarony, burgery - w menu ciężko o danie, którego kwota wynosiłaby poniżej 40 zł. Wiele dań głównych kosztuje powyżej 50 zł, a desery powyżej 20 zł. Podsumowując - pełen obiad dla jednej osoby to wydatek rzędu ponad 100 zł. Skąd takie ceny?

Inflacja uderza w przedsiębiorców

W rozmowie z "Faktem" gwiazda wytłumaczyła, dlaczego dania w jej restauracyjnym menu kosztują aż tyle.

To jest w tym momencie bardzo trudny biznes. We znaki daje się nam inflacja, a zwłaszcza ceny żywności. Tu nie chodzi o to, że kilogram schabu jet droższy. To nie determinuje cen w restauracjach. Największy wpływ na nie ma ją ceny takich produktów jak jajka, masło, tłuszcze, które są w większości potraw. Ceny są wysokie: masło podrożało w ostatnim czasie o 100 proc., jajka jeszcze więcej - mówiła Ewa Wachowicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Magda Gessler o inflacji i galopującym wzroście cen. Ma radę, żeby robić rozsądniejsze zakupy

Właścicielka restauracji przyznaje, że w tej chwili czynsz nie jest jej zmartwieniem, gdyż porozumiała się z miastem, dzięki czemu umowa nie jest dla niej zbyt obciążająca. Inaczej wygląda sytuacja ze składnikami do dań.

Teraz kupując towar do restauracji, tak planujemy, by dany produkt nie był wykorzystywany tylko w jednym daniu. Chodzi o to, by utrzymać atrakcyjność restauracji, ale żeby nie lekceważyć aspektu ekonomicznego. W tej chwili nic nie ma prawa się zmarnować - zapewnia Wachowicz.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Będzie jeszcze drożej

W restauracji w marcu pojawi się nowa karta, a wraz z nią - jeszcze wyższe ceny. Bo biznes musi się domykać - przyznaje ze smutkiem gwiazda. Sytuacji nie ułatwiają rachunki za media.

Odczuwamy też wzrost cen energii dostarczanej do chłodziarek i innych kuchennych urządzeń i gazu, na którym gotujemy. Prąd nam zdrożał 100 proc. miesiąc do miesiąca. Podobnie gaz. W tej chwili za prąd płacimy ok. 20 tys. zł miesięcznie, a z gaz ok. 30 tys. zł - mówi Wachowicz w rozmowie z "Faktem".

Gwiazda podwyżki odczuwa także na własnej skórze. Przyznała, że znacznie więcej musi w tej chwili płacić za ogrzewanie swojego domu w górach.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
"Nie miał szans". Jest nagranie z kolizji motocyklisty w Warszawie
Napięta sytuacja w Turcji. Przedłużono zakaz zgromadzeń
Malowali swastyki na banerach wyborczych. Szuka ich policja
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Rosjanin pokazał nagranie. Odwiedzili go żołnierze Putina
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić