5 lutego br. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport pokontrolny między innymi na temat fuzji Orlenu i Lotosu. W dokumencie tym instytucja wyraźnie wskazała na "rażąco niską cenę za sprzedaż aktywów Grupy Lotos - co najmniej 5 miliardów złotych poniżej szacowanej wartości".
Czytaj więcej: Tak wygląda Rynna Śmierci na Śnieżce. Zabrała dwóch Polaków
To nie koniec. Zgodnie raportem NIK-u, w trakcie procesu połączenia Orlenu z Lotosem minister aktywów państwowych, którym wówczas był Jacek Sasin z PiS, "nierzetelnie wykonywał ustawowe obowiązki kontrolne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W informacji o wynikach kontroli "Realizacja działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym" NIK oceniła, że biorąc pod uwagę wskazany przez rząd cel poprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu, fuzja Orlenu z Lotosem, przy uwzględnieniu środków zaradczych uzgodnionych między Orlenem a Komisją Europejską, spowodowała istotne ryzyka.
Tezy zawarte w raporcie NIK-u szybko skomentował w mediach społecznościowych sam zainteresowany - Jacek Sasin. Stwierdził, że dokument ten "jest materiałem nierzetelnym i przekłamanym". - Dane użyte w nim są wybiórcze, fragmentaryczne i zostały wybrane pod z góry upatrzoną polityczną tezę (...) - grzmiał.
Banaś o Sasinie: Tylko winny się tłumaczy
Na komentarz Mariana Banasia, prezesa NIK, długo nie trzeba było czekać. Polityk zaznaczył, że tylko ten, kto ma coś na sumieniu, brnie w tłumaczenia.
Jacek Sasin w swoim stylu zaatakował NIK i opublikowany dziś raport na temat fuzji Orlenu z Lotosem. Tylko winny się tłumaczy - napisał krótko Banaś na swoim koncie w serwisie X (dawniej Twitter).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.