Joe Biden to amerykański polityk i rywal Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2020 r. Z wykształcenia jest prawnikiem. Przez 8 lat pełnił funkcję wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Z kolei w latach 1973-2009 byłe senatorem ze stanu Delaware. Przez całe swoje życie związany jest z Partią Demokratów.
Jak wynika z jego zeznania podatkowego, otrzymuje on wynagrodzenie na poziomie 400 tys. dol. rocznie (prawie 1, 7 mln zł, czyli miesięcznie ponad 141 tys. zł).
Zeznanie obejmuje prezydenta, jak i jego żonę Jill, która jest profesorem uniwersyteckim w Northern Virginia Community College. Zarobiła ona 82 335 dol., co daje blisko 345 tys. zł. Prezydencka para dostaje też emerytury i miała niewielki zysk z tantiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Trump w furii. Napisał "ostatnią" wiadomość
Tak więc małżeństwo w tamtym roku łącznie zarobiło 579 514 dol., czyli 2 454 285 zł. Z czego zapłacili podatek federalny - który wynosi 23,8 proc. - w wysokości 169 820 dol. W przeliczeniu na naszą walutę wyniósł on 719 306 zł.
A ile zarabiają przywódcy innych krajów?
W czołówce najlepiej opłacanych są np. Olaf Scholz czy Emmanuel Macron. Kanclerz Niemiec może liczyć na wynagrodzenie rzędu 91 tys. zł. Z kolei prezydent Francji zarabia 74 tys. zł.
Prezydent Polski Andrzej Duda otrzymuje 25 tys. zł brutto. Na całość tej sumy składa się wynagrodzenie zasadnicze (to kwota bazowa ustalana każdego roku przez sejm pomnożona 7 razy), dodatek funkcyjny (tutaj kwotę bazową mnożymy 3 razy) i dodatek za wysługę lat (maksymalnie 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego).
W trakcie kampanii wyborczej w 2020 r. ujawniono, ile pieniędzy rocznie wydawała kancelaria prezydenta na potrzeby głowy państwa, jak i obsługę bieżących działań. Tak więc w czasie pierwszej kadencji Andrzeja Dudy jako polskiego prezydenta było to: w 2015 r. - 163,5 mln zł, w 2016 r. - 164 mln zł, w 2017 r. - 167 mln zł, w 2018 r. - 190 mln zł, w 2019 r. - 196 mln zł. Wyraźnie widać, że tendencja była rosnąca.
Czytaj również: To nie pora na żarty. Biden mocno skrytykowany
Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski może liczyć na 3 tys. 300 zł. Jego pierwsza wypłata na stanowisku głowy państwa wyniosła 12 727 hrywien brutto, co w przeliczeniu na złotówki daje 1780 zł brutto.
Jednak "Forbes" wycenił jego wartość na około 20 mln dol., a więc nieco ponad 85 mln zł. Największe dochody przynosi mu przedsiębiorstwo Kvartal 95, które zajmuje się produkcją filmów rozrywkowych. W skład majątku prezydenta Ukrainy wchodzą też nieruchomości m.in. w Ukrainie, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech.
Czytaj także: Dziwna aktywność prezydenta. Ten wpis szybko zniknął
Źródło: fakt.pl, strefabiznesu.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.