Magda Grzebyk od lat prowadzi bloga poświęconego jedzeniu i podróżom. "Krytyka kulinarna" to strona poświęcona przepisom, recenzjom i restauracjom również spoza granic Polski. Autorka bloga wydała kilka książek, a na Instagramie zgromadziła prawie 42 tysiące obserwujących.
Blogerka oburzona. Tyle zapłaciła za podstawowe produkty
W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych, Grzebyk zaprezentowała fanom "paragon grozy". Wyznała, że kupiła tylko cztery produkty. Są to rzeczy, których każdy z nas używa w kuchni na co dzień. Za wszystko zapłaciła krocie. Jest oburzona i nie rozumie, jak w czasach inflacji radzą sobie osoby zarabiające najniższą krajową.
"Tak to, krówa, nie będzie!" - zaczęła blogerka zastępując wulgaryzm wymyślonym przez siebie słowem. W dalszej treści wpisu zapytała: "Widzicie te ceny?". Krytyczka kulinarna zapłaciła 42,30 zł za cztery produkty. Do jej koszyka trafiło masło, twaróg, śmietana i kaszanka - "tak, lubię kaszankę, więc ją czasem kupuję" - wyjaśniła blogerka.
Czytaj także: Mata: "Oficjalnie rozpoczynam moją kampanię na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej"
Kupiłam masło, śmietanę, twaróg i kaszankę (...). Ja nie wiem, jak ludzie z najniższą krajową mają przetrwać. Serio. A wiadomo, że Polacy oszczędzanie zawsze zaczynają od jedzenia. Największy błąd, bo na kiepskim paliwie daleko się nie da dojechać - pisze autorka "Krytyki kulinarnej".
Autorka książek kulinarnych zdradziła, że znalazła sposób, na drożyznę. Przygotowała dla fanów przepisy z wykorzystaniem tanich i pełnowartościowych produktów. Będą to książki elektroniczne, bo jak zaznaczyła: "Papier jest drogi". Czy w ten sposób choć trochę pomoże osobom, które zarabiają najniższą krajową? Jedno jest pewne, ceny za kilka podstawowych produktów mogą wprawiać w niemałą irytację...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo