Do tej pory za luksusowy bunkier ochronny trzeba było słono zapłacić. Była to "przyjemność" dla najbogatszych - 1,5 mln dolarów to niemała suma.
Uratować się przed apokalipsą
Okazuje się jednak, że nie wszystkie obiekty tego typu powstają z myślą o najbogatszych.
Czytaj też: Doda przyznała to wprost. Chodzi o kolejny ślub
Firma Atlas Survival Shelter powstała w myśl idei Amerykanina Rona Hubbarta. Mężczyzna chciał wybudować taki schron na własnym podwórku, ale zamiast wydać 1 mln dolarów, czyli ok. 4 mln zł, postanowił przeznaczyć na ten cel 100 tys. dolarów, czyli 400 tys. zł.
Hubbart postanowił sam zacząć je produkować. Wykorzystał do tego zaplecze zakładu zajmującego się wytwarzaniem stali, który wcześniej prowadził.
Czytaj też: Niepokojące! To pojawiło się na Facebooku Wałęsy
Takie schrony mają kształt rury i są zakopywane 6 m pod ziemią. Z założenia mają przetrwać ataki bombowe, nuklearne, chemiczne, biologiczne oraz katastrofy naturalne. Podobne wytwarzano w latach 60. XX wieku z myślą o prezydencie Johnie F.Kennedym.
Znajdują się w nim m.in. prysznic, generator prądu, schowki na jedzenie czy dodatkowy tunel do ucieczki. Cena takiego wynalazku o powierzchni 30 m2 to 60 tys. dol (ok.240 tys. zł)., a wersja bez wyposażenia 36 tys. (ok.130 tys. zł).
Zainteresowanie schronami jest coraz większe. A jak wiadomo, jest popyt - jest podaż. W 2021 r. firma zaczęła współpracować z polskim podwykonawcą, który ma realizować dla niej zamówienia na Europę.