Katarzyna Bosacka bez wątpienia zna się na jedzeniu jak mało kto. Dziennikarka często analizuje etykiety produktów i niczego nie ukrywa. Radzi Polakom, czego lepiej unikać.
52-latka stała się rozpoznawalna m.in. dzięki programom telewizyjnym pt.: "Wiem, co jem i wiem, co kupuję" (TVN Style), "DeFacto Bosacka" (TTV) czy "Bosacka daje radę" (Canal Plus Polska). Spełnia się też jako influencerka w mediach społecznościowych. Na Facebooku śledzi ją obecnie 86 tysięcy widzów.
Katarzyna Bosacka o parówkach. "Nie za duże to opakowanie?"
Niedawno jedna z internautek podesłała Katarzynie Bosackiej zdjęcie parówek ze znanej firmy. To, co mocno zdziwiło najpierw klientkę, jak i następnie dziennikarkę to było zbyt duże, niedostosowane opakowanie. Ewidentnie nie pasowało ono do wielkości produktu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie za duże to opakowanie jak na tę długość parówek? No ale przecież jak patrzymy na przód to wcale tego nie widać - zażartowała Bosacka.
52-letnia specjalistka szybko przyjrzała się też zawartości tych parówek. - PS a odnośnie składu - jest w porządku, no może oprócz sztucznych aromatów, są też na rynku parówki, które w 100 proc. składają się z mięsa, tutaj mamy 90 proc., ale to w miarę dobry wynik - wskazała.
Post podobał się internautom. Wielu z nich dodawało komentarze. "Skład jest dobry i czasami kupuje je córkom. Warto jednak pamiętać, że zawierają sporo soli, 1.7g/100g" - pisała jedna osoba. "Raz kupiłam. W domu miałam ubaw, od tamtej pory patrzę jednak na tył" - dodawała inna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.