W ostatnim czasie znana dziennikarka głównie telewizji TVN skupiała się na rosnących cenach żywności, które są zmorą wielu Polaków, którzy ledwo wiążą koniec z końcem.
Teraz pod lupą Bosackiej pojawił się temat zapiekanek, które cieszą się w Polsce dużą popularnością ze względu na smak i szybkość przygotowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszyscy zdają sobie sprawę, że zapiekanki nie należą do najzdrowszych dań, które jedzą Polacy. Katarzyna Bosacka dokładnie przyjrzała się jednak składowi jednego z takich produktów i była zszokowana tym co przeczytała. Jak się okazuje, w zapiekance z serem... nie ma nawet sera.
Może zapiekaneczkę? Ja podziękuję, bo ona nawet nie ma w składzie prawdziwego sera, tylko coś seropodobnego... Oprócz mleka jest tu m.in. olej palmowy, którego jak wiadomo do sera z prawdziwego zdarzenia dodawać nie można - napisała Bosacka w mediach społecznościowych.
Bosacka apeluje: czytajcie etykiety
Jej uwagę zwróciła także kiepska jakość pieczywa, w którym także znajduje się olej palmowy. P
o raz kolejny zaapelowała, aby czytaj etykiety produktów.
Pieczywo też nie ma się czym pochwalić. Tu również jest olej palmowy, ale tym razem częściowo utwardzony, co oznacza, że jest źródłem szkodliwych izomerów trans, które mówiąc krótko: zatykają nam tętnice. Dodano tu również konserwant, aromat, barwnik, emulgator i środek do przetwarzania mąki. Z prawdziwym pieczywem nie ma to nic wspólnego - tłumaczy znana dziennikarka.
- Co z tego, że farsz pieczarkowo-cebulowy ma znośny skład, jak ten ser, a w zasadzie jego brak oraz sztuczne pieczywo psują całą zapiekankę - kwituje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.