Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Budowa domu - tego dzisiaj obawiają się inwestorzy

2

Nie ulega wątpliwości, że sytuacja w branży budowalnej jest wyjątkowa. Wiele osób, które rozważało budowę domu musiało zrezygnować ze swoich planów, a główną przyczyną takiego stanu był spadek lub całkowita utrata zdolności kredytowej. Na rynku pozostaje natomiast grono osób, które jest w trakcie procesu budowy i zmaga się z kolejnymi wyzwaniami. Co najczęściej wymieniają inwestorzy jako swoją obawę w całym procesie? Extradom.pl postanowił zbadać preferencje budujących.

Budowa domu - tego dzisiaj obawiają się inwestorzy
Budowa domu – tego dzisiaj obawiają się inwestorzy (Getty Images)

We wrześniu 2022 roku serwis z gotowymi projektami domów Extradom.pl przeprowadził badanie wśród osób w wieku 18-59 lat, które planowały lub realizowały budowę wymarzonego lokum.

- Postanowiliśmy sprawdzić, z jakimi problemami borykają się nasi potencjalni klienci i jak obecnie wygląda rynek budowlany właśnie od strony inwestora - mówi Marta Kaleta-Domaradzka, PR manager Extradom.pl.

- Motywatorem do przeprowadzenia badania były dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące wydawania pozwoleń na budowę. W okresie od stycznia do września 2022 wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 236,9 tys. mieszkań, tj. o 7,2% mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. To właśnie te spadki sprawiły, że zapytaliśmy samych zainteresowanych o powód takiego stanu rzeczy - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: W 2024 r. czeka nas wysyp nowych mieszkań. Dołek przyjdzie rok później

Finanse w TOP 3

Na pierwszych trzech miejscach najczęściej pojawiających się wątpliwości związanych z budową domu znalazły się aspekty finansowe. Dotyczyły one po kolei: wzrostu cen materiałów budowlanych, podwyżki kwot opłat za usługi wykonawców oraz wzrostu wysokości rat kredytów.

Co ciekawe – te trzy aspekty budzą największe obawy wśród osób, które dopiero rozważają budowę domu – czy to ciągu najbliższego roku, czy też w dalszej perspektywie.

(Extradom)
Aspekt finansowy od zawsze stanowi główne źródło obaw związanych z budową domu. A dzisiaj dynamiczny wzrost cen sprawia, że wiele inwestycji już na starcie jest niedoszacowanych – dodaje ekspert Extradom.pl.
(Extradom)

Ekipa wykonawcza potrzebna od zaraz

Kolejne dwie obiekcje mają związek z ekipami budowlanymi. Budowlanka to branża, która obecnie kończy inwestycje z lat 2020-2021, pracując przy nich na wysokich obrotach. Dlatego na lata 2022 –2023 rynek spodziewa się znacznych spadków wśród nowych projektów inwestycyjnych, głównie w segmencie prywatnym.

Panująca w całej branży umiarkowanie zła sytuacja dotyka najmocniej małych przedsiębiorców. Według danych z GUS jako barierę działalności aż 77,3% firm budowalnych podaje dzisiaj koszt materiałów.

Od sierpnia 2021 roku notowaliśmy na rynku ponowne przyspieszenie wzrostu cen materiałów budowlanych. To efekt nie tylko pandemii, ale także stale rosnących kosztów energii, transportu czy wynagrodzeń. Dzisiaj, za postawienie domu w stanie surowym, w zależności od wybranej technologii, inwestor może zapłacić nawet o 40% więcej niż jeszcze 2 lata temu. Dotyczy to nie tylko inwestycji o dużych powierzchniach, ale również tych z mniejszym metrażem, które cieszą się coraz większą popularnością. Choć w ich przypadku, dzięki mniejszej powierzchni, suma niezbędnych wydatków będzie jednak mniejsza. – mówi Wojciech Rynkowski, ekspert Extradom.pl.

Kolejnym wyzwaniem, jakie stoi przed budowlanką, jest odpowiednia liczba rąk do pracy. A o deficytach w tym obszarze inwestorzy słyszą już od kilkunastu lat. Według danych GUS już aż 41,2% firm budowalnych ma w tej materii poważny problem. Uwidocznił się on głównie podczas odpływu pracowników z Ukrainy, którzy wrócili do ojczyzny w trakcie trwającego kryzysu. Wstępnie szacowano, że na polskim rynku braknie ok. 150 tys. pracowników, jednak obawy te okazały się nad wyraz. Terminarze firm budowlanych są bardzo napięte, a niektórzy w kolejce czekają nawet 2 lata.

Utrata stabilności

Nieplanowana zmiana miejsca zatrudnienia lub utrata dochodu spowodowana nagłym zwolnieniem to ostatnie aspekty, które wybrzmiewają w obawach zbadanych wśród inwestorów. Wynika to ni mniej, ni więcej z sytuacji, która obecnie ma miejsce w wielu zakładach pracy. Pogłębiający się kryzys i cięcia finansowe coraz częściej sprawiają, że gros firm decyduje się na zmniejszenie liczby pracowników. Te niepewności nie wpływają pozytywnie na decyzje zakupowe, skutecznie przeciągając je w czasie.

Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić