Inflacja wciąż nie odpuszcza, co negatywnie wpływa na portfele Polaków. Swoje trzeba wydać między innymi na różnego rodzaju mięso. Próżno szukać wyjątków. Teraz jedna z czytelniczek "Faktu", pani Katarzyna, zdecydowała się podzielić swoją pozytywną historią. Zgłosiła się do wspomnianego tabloidu i wyjaśniła, jaki - korzystny dla siebie - zbiła ostatnio interes.
Sąsiadka puka i mówi, że w mięsnym kolejka na cały sklep. Poszłam. Tam - istne tłumy! Wszyscy po kurczaka - opowiadała dla Fakt.pl.
Taka cena za fileta z kurczaka? Aż chwyciła za telefon
Gdy pani Katarzyna podeszła to lady w sklepie mięsnym, to aż przetarła oczy ze zdumienia. Mocno zaskoczyła ją taka niska cena za filety z kurczaka. Wynosiła bowiem tylko... 14,99 zł za kilogram! Od razu chwyciła za telefon i zrobiła im zdjęcie. Następnie wysłała je do "Faktu". Chciała się pochwalić swoją "zdobyczą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podawała dziennikarzom tabloidu, początkowo miała obawy, czy mięso na pewno okaże się świeże. Ostatecznie jednak zdecydowała się je kupić. Trzeba przyznać, że klientka poszalała. "Ryzyk-fizyk. Wzięłam ponad kilogram na kotlety i do sałatki gyros. To nie było stare mięso. Świeżutki filet!" - cieszyła się w rozmowie z "Faktem".
"Fakt" z kolei informuje, że to naprawdę dobra cena za mięso z drobiu. "Mniej niż w dyskontach, które uznawane są za najtańsze. W Biedronce i w Lidlu pierś kosztuje zazwyczaj ok. 24 - 25 zł (typowe opakowanie, nie "rodzinne", czyli większe)" - podaje dziennik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.